Konflikty sąsiedzkie. Jak je skutecznie rozwiązać?

Sąsiedzi – kiedyś bliscy znajomi, zajmujący się wzajemnie swoimi dziećmi, pożyczający szklankę cukru i wpadający do siebie wzajemnie na kawę. 

Dziś relacje sąsiedzkie nie są już tak zażyłe. Jednak pomimo większego dystansu, narzuconego przez nasz styl życia i przyzwyczajenia, warto pozostawać ze swoimi sąsiadami w dobrych stosunkach.

Dlaczego dobre relacje z sąsiadami są ważne? Od czego zacząć, aby budować wartościowe i dobre relacje sąsiedzkie? 

Postaw na kulturalną komunikację

Brak jasnej i szczerej komunikacji może przyczynić się do wielu niepotrzebnych konfliktów. Planujesz dłuższy, głośny remont? Nie rozpoczynaj od wiercenia z samego rana i uprzedź pozostałych lokatorów / sąsiadów. To samo dotyczy hałasów związanych z całonocną imprezą, czy też lęku separacyjnego naszego pupila. Kulturalna komunikacja to podstawa.

Zadbaj o relacje z sąsiadami

Przede wszystkim pamiętajmy, że w bloku nie mieszkamy sami. Nie oznacza to oczywiście, że mamy akceptować wszelkie wykraczające poza normę zachowania. Bądźmy jednak wyrozumiali i pracujmy nad swoją nadwrażliwością.

Dzieci śmiejące się i stukające w podłogę podczas zabawy, czy pies ganiający za piłką to normalne sytuacje, które będą się wydarzać, jeśli mieszkamy ściana w ścianę z innymi lokatorami. Grunt, żeby każdy czuł się swobodnie we własnej przestrzeni, jednocześnie szanując przestrzeń pozostałych.

Nie rób drugiemu, co Tobie nie miłe, czyli bądź dobrym sąsiadem

Zanim wskażemy na nieodpowiednie zachowania u innych, zastanówmy się czy sami nie mamy sobie nic do zarzucenia. Może się okazać, że jesteśmy źródłem hałasu lub problemu, zupełnie nie będąc tego świadomi.

Najważniejsze w utrzymywaniu dobrych relacji z sąsiadami jest po prostu bycie człowiekiem. Czasami warto przymknąć oko na pewne, w szczególności rzadkie lub jednorazowe sytuacje, zamiast upominać sąsiada o najmniejszą niedogodność. Może się zdarzyć, że takie zachowanie obróci się przeciwko nam szybciej niż nam się wydaje.

Dbaj o części wspólne budynku

Przez części wspólne rozumiemy takie przestrzenie jak klatka schodowa, winda, piwnica, strych czy garaż podziemny. To, w jaki sposób je użytkujemy ma znaczenie i może mieć wpływ na relacje z sąsiadami. 

Na ogół w każdym budynku mieszkalnym są pewne zasady korzystania z części wspólnych, ustalane przez Wspólnotę czy Zarząd. Zdarza się jednak, że mieszkańcy traktują je z przymrużeniem oka. 

Pamiętajmy, że wystawianie śmieci przed drzwi, trzymanie na klatce schodowej butów czy zastawianie przejścia w piwnicy rowerem to zachowania nie tylko niekulturalne, ale i niebezpieczne. Części wspólne budynku to także ciągi komunikacyjne, które stanowią drogę ewakuacyjną i w sytuacji zagrożenia są jedyną drogą ucieczki i pomocy ze strony służb.

Nie pal na klatce i na balkonie

Jednym z najczęstszych powodów konfliktu pomiędzy sąsiadami jest nieprzyjemny zapach tytoniowy, wpadający do naszych mieszkań oknami lub z klatki schodowej. Problem wzmaga się szczególnie podczas ciepłych miesięcy, kiedy mieszkańcy bloków lubią zapalić papierosa na balkonie lub w oknie. Coraz częściej regulamin ustalony przez Wspólnotę czy Zarząd całkowicie zakazuje palenia na balkonie. Woń papierosów jest wyjątkowo drażniąca, szczególnie dla osób nie palących, nic więc dziwnego, że może stanowić duży problem.

Sąsiad sąsiadowi człowiekiem

Życie w zgodzie z sąsiadami jest na pewno dużo przyjemniejsze niż ciągłe kłótnie i konflikty oraz związany z nimi stres. Pamiętając o kulturze osobistej, wyrozumiałości, zwrotach grzecznościowych, możemy zbudować stabilną relację z osobą mieszkającą w tej samej klatce.

Dowiedz się z kim mieszkasz

Zainteresujmy się czy nie współdzielimy budynku ze starszą czy samotną osobą, która potrzebuje pomocy w codziennych zakupach, podlaniu kwiatów czy opiece nad zwierzakiem. Małe rzeczy mają największą wartość. Jeśli mamy możliwość bezinteresownej pomocy, zaoferujmy ją. To dobra inwestycja nie tylko w fajne życie wśród innych ludzi, ale także wzajemne bezpieczeństwo i wsparcie w trudnej lub nagłej sytuacji.

Przykre konsekwencje przechowywania przedmiotów na klatce schodowej

Często brakuje nam miejsca w mieszkaniu na rosnącą ilość rzeczy. Buty, rower, kwiaty, kartony, a nawet szafki – kusi, aby wystawić je na klatkę schodową. Warto jednak pamiętać, że składowanie przedmiotów codziennego użytku w przestrzeniach wspólnych budynku może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, także finansowymi.

Klatka schodowa to nie dodatkowy pokój

Klatka schodowa to nie jest dodatkowy pokój w którym możemy przetrzymywać niepotrzebne nam na co dzień szpargały. Choć mieszkańcy często ignorują ten fakt, nie rozumiejąc problemu, to prawo stanowi inaczej. Urządzanie przechowalni z części wspólnych nieruchomości stwarza bezpośrednie niebezpieczeństwo pożarowe. Klatka czy garaż to w rzeczywistości ciągi komunikacyjne, naturalnie więc wszelkie pozostawione tam rzeczy uniemożliwiają swobodne poruszanie się zarówno lokatorom, jak i służbom ratunkowym.

Części wspólne budynku, a przepisy pożarowe

Zabranianie trzymania rzeczy na klatkach czy w garażu to nie fanaberia. Wiąże się to bezpośrednio z naszym wspólnym bezpieczeństwem. Wspomniana już swobodna możliwość poruszania się to jedno, ale część składowanych na klatkach rzeczy to przedmioty łatwopalne (np. drewniane meble, sprzęt RTV/AGD, kartony etc.), a więc stanowiące realne zagrożenie pożarowe. 

Jeżeli w wyniku składowania rzeczy w częściach wspólnych dojdzie do pożaru, sprawa traktowana będzie jako przestępstwo. Wówczas, zgodnie z kodeksem karnym, grozi nam pozbawienie wolności od roku do nawet 10 lat.

Pamiętajmy, że przeglądy przeciwpożarowe w budynkach wielomieszkaniowych odbywają się co najmniej raz w roku. Jest to kluczowy element pozwalający utrzymać bezpieczeństwo przeciwpożarowe w budynku. Nie zwiększamy świadomie ryzyka pożaru, jeśli nie chcemy spotkać się z poważnymi konsekwencjami.

Kary za przechowywanie rzeczy w częściach wspólnych budynku

Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 7 czerwca 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów jasno wskazuje, że garaż podziemny, klatka czy korytarz w piwnicy nie służą do przechowywania nadmiaru przedmiotów. Swój własny regulamin ustanawia także wspólnota mieszkaniowa i musimy go przestrzegać.

Niestosując się do przepisów, liczmy się z konsekwencjami. Co nam grozi? Zgodnie z art. 82 kodeksu wykroczeń: kara aresztu od 5 do 30 dni lub grzywna od 20 do 5000 zł. A w skrajnych przypadkach nawet licytacja mieszkania własnościowego. Odmawiasz przyjęcia mandatu? Bardzo możliwe, że otrzymasz wezwanie do sądu. 

Zgłoś sprawę do odpowiednich organów 

Warto wiedzieć, że składowanie przedmiotów w częściach wspólnych budynku, które dodatkowo utrudniają komunikację oraz wpływają na estetykę wnętrza, można zgłosić. Do kogo? Najlepiej do spółdzielni mieszkaniowej, wspólnoty mieszkaniowej lub do Straży Miejskiej. Ta ostatnia może ukarać nas grzywną lub karą porządkową. Jeśli do tego dojdzie, należy mieć świadomość, że ukarana zostanie cała wspólnota, nie osoba odpowiedzialna za działanie wbrew przepisom.

Brak miejsca? Są alternatywy

Jeżeli mimo wszystko wciąż brakuje Ci miejsca w mieszkaniu czy piwnicy, są na to inne sposoby niż uporczywe wystawianie rzeczy przed drzwi mieszkania. Można na przykład zaproponować wspólnocie czy spółdzielni mieszkaniowej wydzielenie konkretnej przestrzeni, która będzie przeznaczona wyłącznie na przechowywanie przedmiotów gabarytowych. Jeśli wyrazi taką zgodę, na pewno łatwiej będzie utrzymać ciągi komunikacyjne wolne od zbędnych rzeczy prywatnych.

Przegląd kominiarski w bloku mieszkalnym. Co trzeba o nim wiedzieć?

Właściwe utrzymanie nieruchomości wielomieszkaniowej to nie tylko kwestie organizacyjne i estetyczne, ale także regularne przeglądy. Jednym z nich i obowiązkowym jest przegląd kominiarski. Wiąże się on bezpośrednio z naszym bezpieczeństwem i zdrowiem, dlatego ważne jest, aby przeprowadzać go regularnie.

Przegląd kominiarski w świetle prawa

Kwestię obowiązkowego przeglądu kominiarskiego określa art. 62 Ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (Dz. U. z 2000 r. Nr 106, poz. 1126 z zm.). 

Zgodnie z nim, w celu sprawdzenia stanu technicznego przewodów wentylacyjnych czy kominowych zarządca czy właściciel nieruchomości musi przynajmniej raz w roku zlecić kontrolę kominiarską. Warto wiedzieć, że taka kontrola może zostać przeprowadzona wyłącznie przez mistrza kominiarskiego, należącego do Korporacji Kominiarzy Polskich. Osoba taka powinna posiadać przy sobie identyfikator z imieniem, nazwiskiem oraz numerem pod którym widnieje w rejestrze mistrzów kominiarskich.

Koszt przeglądu kominiarskiego

Wizytę kominiarza w naszym mieszkaniu organizuje spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa. Ponosi również wszelkie związane z nią koszty, które na ogół wynoszą kilkadziesiąt złotych od badanego lokalu. Uszkodzone przewody wentylacyjne czy kominiarskie, zagrażające życiu lub zdrowiu, należy niezwłocznie naprawić. Koszt usługi uzależniony jest od kategorii i rozmiaru usterki, często naprawa nie wymaga ponoszenia kosztów. 

Mandat za brak przeglądu kominiarskiego

Kara za niewykonanie przeglądu kominiarskiego bądź niewpuszczenie kominiarza do domu może wynieść nawet 500 złotych. Nakłada ją powiatowy inspektorat nadzoru budowlanego.

Terminy przeglądu, a nasza nieobecność w mieszkaniu

Zazwyczaj spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa wyznacza dwa terminy kontroli kominiarskiej w roku, podczas których ktoś z domowników powinien być obecny w mieszkaniu i wpuścić specjalistę. Wszyscy mieszkańcy powinni oczywiście zostać w odpowiednio wcześnie poinformowani o kontroli. Jeżeli jednak terminy zaproponowane przez zarządców nieruchomości z jakiegoś powodu nie odpowiadają nam, wówczas jesteśmy zobowiązani zorganizować wizytę kominiarza na własną rękę i koszt, w czasie dogodnym dla obu stron.